Na życzenie agi, zdjęcia z okolic Wylatowa, zobacz na zdjęcie 3 rząd 2 od lewej na te cienie
http://www.wylatowo.pl/galeria.php?dzial=piktogramy

O to coś dla mnie !!!

...A więc. W zeszłe wakacje wraz z przyjaciółmi i moim 7-letnim synem, wędrowaliśmy sobie po Kaszubach od jeziora do jeziora. Gdzieś w pobliżu Wieżycy zatrzymaliśmy się na nocleg u jakiś tam gospodarzy i na ich terenie rozpaliliśmy małe ognisko, piekliśmy kiełbasy i piliśmy piwko (bez alkoholowe ) Poszedłem o którejś tam w nocy zobaczyć czy i jak śpi moje dziecię. Gdy wszedłem do domostwa nagle zgasło światło z zapalniczką w ręku przykryłem dzieciaka i wyszedłem z powrotem. Na zewnątrz wszyscy byli poddenerwowani wraz z gospodarzami, choć dopiero ode mnie się dowiedzieli, że nie ma światła. Gospodarze polecieli zobaczyć co się stało i po chwili oznajmili mi, że wszystko jest O.K i czy aby nie za dużo tego piwka wypiłem. Rano wszyscy zdębieliśmy !!! na polu tych państwa w odległości może 500m ujrzeliśmy niewielki piktogram w zbożu. Trzy koła idealnie uczesanego zboża tworzące jakby trójkąt, całość wielkości, myślę 15m na 15m koła większe niż ja czyli powyżej 180 cm Przyjechała policja zbiegli się ludziska z pobliskich domostw ogólne zamieszanie. Niestety musieliśmy już jechać bowiem tego dnia wszyscy razem szliśmy na koncert Jean Michel Jarre "Droga do wolności" w Gdańsku. Obejżeliśmy dokładnie te n piktogram i wiem jedno na 100%, tego nie zrobili ludzie !!! to było zbyt idealne i czuło się to będąc tam. Dokładnie wygniecione w jedną stronę spiralnie jakby kłosy zbóż i żadnej wydeptanej ścieżki do nich i pomiędzy nimi. Cały mój męski techniczny umysł mówił mi, że to nie możliwe, nie dało by się czegoś takiego zrobić w nocy, bez śmigłowca czy bardzo dalekiego dźwigu i tak dokładnie. Podczas tego wspaniałego, spektakularnego i niezwykłego koncertu, dostaliśmy smsa od tych państwa co nas gościli, że są na wieży widokowej we Wieżycy (około 400m npm) i widzą łunę sztucznych ogni, które rozświetlały wtedy Gdańsk podczas koncertu, zresztą nigdy wcześniej Gdańsk takich sztucznych ogni nie widział. Wieżyca jest jakieś 45-50 km od Gdańska. Nie znalazłem nigdzie wzmianki na temat tego właśnie piktogramu, nie miałem wtedy internetu więc tylko prasa, może wy coś czytaliście gdzieś. Wiem natomiast, że całe to zjawisko zmieniło coś w nas wszystkich, całe to zjawisko i ten koncert. Razem, najniezwyklejsze przeżycie jakie mnie spotkało (z wyjątkiem narodzin dziecka)(i pierwszego razu ), wierzcie mi.

Ostatnio edytowany przez Allenisko (2007-06-14 17:00:46)

O tym nic nie czytałam ale poszukam w internecie, wiem jak to było (ale tam nie byłam ) w Wylatowie , tam często pojawiały się takie kręgi i podejrzewano, że ktoś to robi celowo, no i mimo kamer czy nawet specjalnie przygotowanych czujników, no i tuż przed oczami obserwujących pola ludzi piktogram powstał kilkaset metrów dalej

No tak ale gdy będziemy wiedzieć po co to jest zrozumiemy znaczenia poszczegulnych piktogramów. Palnę teraz. Np. piktogramy są po to aby nas nauczyć jezyka wszechświata i tak krągłe to dobro ostre to zło. Podkreślam, że palnąłem. Wydaje mi się, że najpierw pyt. dlaczego są a potem co znaczą. Wiem, typowe myślenie ziemianina skażonego ludzkim systemem wartości ale to my. Zakładając, iż nie są to jakieś zwyczajne zjawiska natury, których nie znamy.

Ostatnio edytowany przez Allenisko (2006-07-08 11:26:28)

Nie to, że nie wierzę w UFO ale , tylko te kregi mogły powstać przez działanie jakichś sił przyrody bo dlaczego tak czesto występują w tych samych miejscach?

Tak patrzę na te obrazki, pomyślałem, że to inny sposób zapisywania przestrrzeni trójwymiarowej na dwówumiarze, taki inny rysunek techniczny.

Alien to obcy, chce nas zwieść, aby nas zjeść.